Dziś chciałabym Wam odpowiedzieć na jedno z nich:
Dlaczego ludzie się poddają?
Na te pytanie każdy z nas odpowiedziały inaczej. Na pewno wzięlibyśmy pod uwagę swój bagaż lub kuferek (w zależności ile kto ile ma lat- chociaż i to nie jest wyznacznikiem) doświadczeń. Dla jednych byłby to strach przed porażką/niepowodzeniem, dla innych suma złych doświadczeń. Inni obawiają się ostracyzmu czy totalnego pogubienia. Wszystkiemu jednak towarzyszy strach. To on demonizuje myśli, podcina nogi i powoduje, że szybko wywracamy się jeszcze na pierwszym okrążeniu w biegu do mety. Jednak może zabrzmi to dziwnie: nie bójmy się strachu. Strach jest naszą nieodłączną emocją. Co by nie było jest przecież jedną z podstawowych cech pierwotnych i stanowi podstawowy mechanizm obronny naszego organizmu. Postarajmy się go więc troszkę ujarzmić i odpowiednio wykorzystać.
Po PIERWSZE: Zanotuj sobie co będzie jak się potkniesz, przewrócisz, poniesiesz porażkę. Wypisz wszystkie możliwe sytuacje czy osoby (tak tak, również ludzie mogą stanąć na twej drodze) i przypisz im odpowiednie wyjścia ewakuacyjne. Oswój je sobie. Przedyskutuj ze sobą wszystkie możliwe scenariusze. Będziesz wtedy mentalnie przygotowany na każdą złowrogą okoliczność :)
Po DRUGIE: Bądź pewny siebie. Postaw całą stawkę na siebie i bądź pewny, że Ci się uda. Wyobraź sobie, że już osiągnąłeś to, czego bardzo chciałeś, że już to masz i czujesz się z tym świetnie. Zwizualizuj sobie swój sukces.
Po TRZECIE: Każdy napotkany po drodze do celu problem traktuj jak wyzwanie i podchodź do niego zdecydowanie i z pozytywnym nastawieniem. Inaczej to brzmi, gdy powiesz sam do siebie: "mam problem" niż "przede mną kolejne wyzwanie". Przy takim nastawieniu na pewno mu sprostasz. Podczas problematycznych sytuacji warto jeszcze zadać sobie pytania:
- Jaką zdobywam wiedzę dzięki tej sytuacji?
- Czego się nauczyłem?
- Na kogo mogę liczyć?
- Co zrobię, żeby uniknąć jej w przyszłości?
Nie poddawajcie się - strach nie jest wcale taki straszny, jak się wydaje :)
POWODZENIA ! GO WITH THE FLOW